#23
mail-życzenia z okazji
Bożego Narodzenia
Data: 24 grudnia 2014
10:55 CET
Do: undisclosed-recipients
Temat: Boże Narodzenie A.D. 2014
Sytuacja międzynarodowa, scena polityczna w naszym kraju,
w końcu i pogoda za oknem - nic nie przypomina o tym, że
dzisiejszej nocy narodzi się Chrystus Pan, nasz Zbawiciel,
sens naszego całego życia!
Serce człowieka podświadomie dąży do Niego, życie bez Jego
w nim obecności jawi się jako puste i bezsensowne.
Ale wielu z nas próbuje dowartościować swe człowieczeństwo,
próbuje udawać pełnię życia bez Boga. Nawet ci, co deklarują
wiarę w Chrystusa, żyją na co dzień tak, jakby Go nie było,
nie potrafią ponieść swej wiary, swej miłości i swej nadziei
innym ludziom, tym potrzebującym: samotnym, bez pracy, bez
nadziei na lepsze jutro... Nie potrafią przenieść swego
chrześcijaństwa na rzecz Ojczyzny, która tak bardzo teraz
go potrzebuje, bo ginie w odmętach ateizacji, bezbożnictwa,
lewactwa i innych przeciwnych Bogu koncepcji niby-rozwoju.
Czy stać Cię na głęboką refleksję właśnie tego niezwykłego
wieczora, na rozważenie swej postawy wobec żyjących wokół
Ciebie ludzi, na swoje zaangażowanie w świadomy patriotyzm?
Życzę każdemu z Was takiego głębokiego przeżycia Narodzenia
Chrystusa!
Krzysztof Borowiak z rodziną
#24
mail-życzenia z okazji Wielkiej
Nocy
Data: 4 kwietnia 2015
13:26 CET
Do: undisclosed-recipients
Temat: Wielkanoc Anno Domini 2015
Życie wokół nas toczy się najczęściej cyklami: dzień/noc,
pory roku, kierująca się nimi przyroda. Także życie religijne
ukształtowano w cykl roku kościelnego - w ten sposób mamy
szansę po wielekroć przypomnieć sobie o Narodzeniu Bożym,
o okresie nauczania Pana wśród Jemu współczesnych, mamy też
szansę co roku przeżyć Mękę Pańską i Jego odkupieńcze dla nas
Zmartwychwstanie.
Czy te szanse wykorzystujemy? Czy są one dla nas tylko mało
istotnym tłem naszego życia, świadomie lub nieświadomie
podporządkowanego codziennej gonitwie za... no właśnie,
za czym? Co stanowi dla nas cel codziennej krzątaniny?
Co stoi na szczycie samym sobie postawionych celów życia?
Kiedy w tych dniach przeżywam Triduum Paschalne, dotarła
do mej świadomości refleksja: co stanowiło największe
cierpienie Chrystusa w dniach Jego Męki? Czy był to
niesprawiedliwy wyrok, czy biczowanie i upokorzenia Drogi
Krzyżowej, czy z szat obdarcie, czy wreszcie przybicie do
krzyża i sama okrutna śmierć w cierpieniach?
Wydaje mi się, że najbardziej Chrystus cierpiał z powodu
samotności Jego Męki, niezrozumienia jego Misji przez
nie tylko współczesnych Mu ludzi, ale przez te niezliczone
pokolenia, które były, które są i które nadejdą. Przez tę
okrutną obojętność na Jego Ofiarę, przez lekceważące
wzruszenie ramion ludzi, którzy nie zaakceptowali
zaproszenia do współuczestniczenia w liturgii Triduum.
Obojętność, samotność i opuszczenie - to cierpienia często
bardziej dotkliwe niż choroba, ból fizyczny lub niedostatek
wywołany biedą.
Czy trzeba przeżyć kawał swego życia, czy trzeba doświadczyć
wielu cierpień fizycznych i psychicznych, aby uwrażliwić się
na cierpienia Chrystusa? Nie wiem... Wiem jednak, że najbardziej
boli samotność w cierpieniach, zwłaszcza gdy te cierpienia są
skutkiem świadomego wyboru, są przejawem posłuszeństwa Ojcu,
są drogą do zbawienia.
Życzę wszystkim otwarcia i uwrażliwienia na Mękę Pańską,
na współuczestnictwo w Jego Drodze Krzyżowej, a przez to
osiągnięcia wyczulenia na cierpienia i samotność ludzi
w naszym otoczeniu, żyjących obok nas.
Alleluja!
Krzysztof Borowiak
#25
mail-życzenia z okazji Bożego
Narodzenia
Data: 24 grudnia 2015
12:36 CET
Do: undisclosed-recipients
Temat: Boże
Narodzenie A.D. 2015
Pachnie piernikami, choinką, radosny zgiełk, krzątanina i ostatnie
przygotowania. Tak się dzieje co roku, niezmienny rytuał,
wypracowany
przez naszych przodków, podpatrzony u rodziców, których już nie ma
wśród nas, ale przez to, co nam przekazali, są jakby obecni,
zasiądą
z nami przy wigilijnym stole...
Nie da się przy okazji Wigilii abstrahować od tego, co zaprząta
dziś
nasze serca i umysły: od toczącej się wojny domowej w próbującej
się
odrodzić Ojczyźnie. Tak, to wojna! Naprzeciw zmianom sprzysięgli
się
wszyscy, którzy byli dotąd beneficjentami panujących układów,
koterii,
specsłużb, pożeraczy ośmiorniczek i defraudantów naszego
narodowego
majątku. Oni nie popuszczą, oni wykorzystają każdą sposobność, aby
dokopać rządzącym, oni dyskretnie wezwą na pomoc sprzymierzeńców
z Zachodu czy ze Wschodu! Ich zatrzymają tylko siła i
nieustępliwość
podejmowanych - zbyt opieszale, moim zdaniem! - decyzji, ale nie
miejmy
złudzeń: one zmniejszą tylko skuteczność kontrrewolucji, bo ta
będzie
się tliła, czekając na stosowną okazję do powrotu do gry, na
salony!
Czy "dobra zmiana" ma szansę zwycięstwa? Z ludzkiego punktu
widzenia,
nie! Zbyt znaczące siły są zawsze po stronie Zła, Dobro wydaje się
najczęściej w swej walce osamotnione i bezbronne. Póki Dobro nie
pojmie,
że może mieć po swej stronie Najwyższego, którego moc jest
nieskończona,
póki nie dotrze w swych krokach i decyzjach do Ewangelii, do
tych
wartości, które Ona niesie - póty skazane jest na klęskę. Bo czyż
w "naszych" szeregach są wyłącznie ludzie prawi, kochający Boga
i Ojczyznę? Nie mam złudzeń: mamy w tym gronie także
karierowiczów,
którzy łapią w swe żagle wiejący wiatr historii, ludzi obcych nam
światopoglądowo, moralnie i także politycznie - tego nikt nie ma
wypisane na czole... Uczmy się ich rozpoznawać, demaskować i
spośród
nas wykluczać. Czy rządzący będą wsłuchiwać się w nasze głosy? Czy
w swej rzekomej omnipotencji zechcą zwrócić uwagę na to, co
mówimy?
Czy Bóg zejdzie ze sztandarów, mównic i celebracji uroczystości,
a objawi się w ustawach, uchwałach, decyzjach personalnych, w
owocach,
po których ich poznać winniśmy?
Jest dziś Wigilia, dzień wspomnienia przyjścia do nas Nowo
Narodzonego.
Wielu z nas pójdzie na Pasterkę. Miejmy w pamięci - oprócz spraw
nam
bliskich, dotyczących naszego dnia powszedniego - naszą Ojczyznę,
naszego Prezydenta, Parlament, nasz Rząd. Póki są NASZYMI, póki
mamy
przekonanie, że się z nimi identyfikujemy, że NAS reprezentują.
Niech
będą objęci naszym troskliwym rozmodleniem. Wierzmy, że Dzieciątko
zechce pomóc w naszych troskach i obawach. Miejmy nadzieję
zwycięstwa
Dobra w naszej Ojczyźnie.
Tego życzę najserdeczniej Państwu i sobie samemu!
Krzysztof Borowiak
#26
mail-głos w dyskusji o twórczości
W. Sumlińskiego
Data: 19 stycznia 2016
11:37 CET
Do: undisclosed-recipients
Temat: [Poland-l]
dla p. Borowiaka: czy to jakaś ostatnia rewelacja?
Przez jednego z dyskutantów na forum Poland-L zostałem poproszony
o skomentowanie poniższego:
http://fideista.salon24.pl/692282,gambit-komorowskiego-napisze-wam-prawde-o-sumlinskim
Jak rozumiem
książka Sumlińskiego zawiera obszerne zapożyczenia.
Czy może pan coś o tym napisać jako redaktor/korektor?
Oczywiście, mogę!
Nie spotkałem się ze szczegółowym wykazem tych rzekomych
zapożyczeń.
A chętnie bym się zapoznał... Jest dostępny gdzieś w Sieci?
Ab ovo zatem:
Moim zdaniem musimy odróżnić od siebie dwa zupełnie różne
zagadnienia:
- zapożyczanie stylu, sformułowań czy innych elementów
stylistycznej,
narzędziowej wręcz strony warsztatu pisarskiego;
- zapożyczanie fragmentów czyjegoś tekstu w sensie przytaczanych
FAKTÓW, zdarzeń, merytorycznych argumentów (tu: wytoczonych
przez
Sumlińskiego przeciwko Komorowskiemu).
W przypadku pierwszego problemu - jeśli okazałby się on w ogóle
prawdziwy - to świadczyłby wyłącznie o ubóstwie językowym czy
stylistycznym autora, o tym, iż musi wspierać się on na czyimś
dorobku literackim. Ja nie znam na pamięć tekstów czy dzieł
MacLeana,
Chandlera, Larssona, Alboma, de Mello czy Makelsona. Nie potrafię
zatem - bez wykazu tych rzekomych zapożyczeń - potwierdzić czy
zaprzeczyć owym rzekomym nadużyciom Wojtka.
Przechowuję starannie wszystkie przysłane mi przez Sumlińskiego
surowe teksty, które poddawałem korekcie i redakcji. Sporo było
w nich błędów językowych czy stylistycznych, powtórzeń wewnątrz
danej książki, jak i powtórzeń z książek poprzednich, sporo też
zmian
Autora było dosyłanych mi już w trakcie mojej pracy (stwarzając mi
oczywiste problemy), raczej świadczy to wszystko przeciwko tezie,
że autor otrzymał od kogoś "gotowca"!
Drugi przypadek jest w oczywisty sposób NIEMOŻLIWY do zaistnienia!
Dlaczego? Bo znaczyć by to musiało, że autorzy, z których czerpał
ponoć
Sumliński, pisali już wcześniej o Komorowskim, o jego
przestępstwach,
nadużyciach władzy i tej całej mrocznej otoczce, która
towarzyszyła
przecież jego karierze politycznej? Ja nie przypominam sobie
żadnych
tego typu informacji, że już ktoś, a zwłaszcza poza granicami
naszego
kraju, opisywał w kryminalnym kontekście sylwetkę słynnego "Bula"!
A temat - z oczywistych powodów - był jednak w orbicie mego
stałego
zainteresowania! Czy zatem mogą istnieć owe rzekome zapożyczenia
z NIEISTNIEJĄCEJ obcej literatury faktu o Komorowskim?
Czego zatem dotyczy zarzut wytoczony przeciwko Sumlińskiemu?
Czy nie chodzi o zatarcie różnicy między tymi dwoma, przytoczonymi
przeze mnie powyżej, RÓŻNYMI zagadnieniami, zwłaszcza u mniej
rozgarniętych obserwatorów? Czy pod pretekstem rzekomych
"pożyczek"
stylistycznych ktoś chce zdyskredytować FAKTY z przestępczej
aktywności
poprzedniego prezydenta? Aby podważyć
en
bloc wiarygodność autora
książki "Niebezpieczne związki..."? Czy jeśli jakiś prokurator w
nazbyt
kwiecistym akcie oskarżenia posłuży się zapożyczeniami
stylistycznymi
z innego tekstu, to ma to podważać rzetelność zebranego przezeń
materiału
dowodowego? Czy sądy
a priori
odrzucą akt oskarżenia napisany w formie
trzynastozgłoskowca? Wolne żarty...
Rozumiem, że hucpa rozkręcona wokół książki Sumlińskiego ma
zamknąć
usta tym, którzy domagają się pociągnięcia do odpowiedzialności
pana
"Prezydęta" za jego przestępcze uczynki, oczekiwanego zarówno z
powodu
zmiany układu politycznego w Polsce, jak również dodatkowych
faktów,
jakie zostały ujawnione w czasie końcówki procesu Wojtka.
Hucpa ta wpisuje mi się niestety również w dziwne milczenie "nowej
władzy"
w sprawie oczekiwanego - m.in. choćby przez ludzi skrzywdzonych
przez
Komorowskiego - śledztwa! Jakoś nikt nie kwapi się do podjęcia
tematu
poważnego rozliczenia poprzedniej prezydentury (bo za takie na
pewno
nie można potraktować "audytu" Kancelarii Prezydenta Dudy!),
dodatkowo
teraz nagle próbuje się dyskredytować zebrane wcześniej na ten
temat porażające
i jednak wiarygodne fakty!
Czy znów sięgamy do retoryki
grubej
kreski?
Nic się nie stało, Polacy?
Pozwolimy służbom dalej kręcić lody? To ma być ta "dobra zmiana"?
Powtórzę: wolne żarty...
Krzysztof Borowiak
#27
mail na Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych"
Data: 29 lutego 2016
20:38 CET
Do: undisclosed-recipients
Temat: 1 marca 2016 w Poznaniu - czy potrzebna lustracja?
* Z programu obchodów:
1 MARCA 2016, WTOREK
Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych"
godz. 17.00 – msza święta ku czci Żołnierzy Wyklętych – kościół
pw. Najświętszego Zbawiciela, ul. Fredry 11
godz. 18.00 – uroczysty przemarsz ulicami Fredry, Gwarna, Św. Marcin,
aleja Niepodległości pod pomnik Polskiego Państwa Podziemnego i Armii
Krajowej
godz. 18.40 – główne uroczystości pod pomnikiem:
– wystąpienia okolicznościowe
- Wojewody Wielkopolskiego Zbigniewa Hoffmanna
- delegata JE abp. Stanisława Gądeckiego ks. Prałata
Leonarda Polocha
* Z zapisów ewidencyjnych SB dostępnych w archiwum IPN w Poznaniu:
POLOCH Leonard, s. Stefana i Jadwigi, ur. 6-11-1933 w Brennie,
zarejestrowany 9-09-1982 pod nr. 33428 jako TW "Leon" przez kpt. Marka
Sobczaka
* O istnieniu tego zapisu JE abp Stanisław Gądecki został przeze mnie
(za pośrednictwem bp. Zdzisława Fortuniaka) poinformowany 15-11-2014.
Nasi bohaterowie, Żołnierze Wyklęci, przewracają się w grobach...
dr Krzysztof Borowiak
#28
mail-życzenia na Wielkanoc A.D. 2016
Data: 26 marca 2016 18:53 CET
Do: undisclosed-recipients
Temat: Wielkanoc A.D. 2016
Wydawałoby się, że Wielka Noc, która nas dzisiaj czeka, to przecież
nic nadzwyczajnego: pamiątkę męki Chrystusa i Jego, ku nam skierowanego,
Zmartwychwstania obchodzimy wszak codziennie, gdy uczestniczymy we
Mszy Świętej. Każda Msza jest takim skrótem historii Zbawienia i daje
przedsmak przyszłego naszego zmartwychpowstania.
Ale przeżycie tej jednej liturgii, choć rozpisanej z praktycznych
przyczyn na trzy dni, przeżycie Triduum Świętego daje jednak jeszcze
inne przeżycia. Daje przede wszystkim chwalebną przerwę w codzienności,
ten tak bardzo potrzebny naszej duszy moment oddechu, dużo głębszego
wciągnięcia w duchowe płuca zapachu kadzidła Chwały Chrystusa, które
otwiera w nas pozasklepiane codziennością pory religijnej wrażliwości.
Triduum - jak każda bardziej solenna uroczystość religijna - pozwala
nam "się policzyć", dojrzeć, jak wielu ludzi wyznaje tę samą, co i my,
wiarę chrześcijańską, jak dla wielu naszych rodaków to, co stanowi dla
nas największą Wartość, jest równie ważne dla nich! W takich momentach
ziemia odsłania jakby korzenie wspólnoty naszej wiary i wszystkiego,
co konstytuuje naszą katolicką i polską tożsamość.
Chłońmy tę wspólnotę ducha i ziemskiej, krótkiej naszej obecności
w dniu dzisiejszym. Niech trwanie przy Chrystusie Zmartwychwstałym
odciśnie wieczną pieczęć na tym, co stanowi nasze dziś i teraz, na
tym, co pozostanie po nas, gdy już odejdziemy. To, co po sobie bowiem
pozostawimy: materialne i - jeszcze bardziej istotne - duchowe pamiątki
w sercach naszych bliskich, w ich o nas wspomnieniach, stanowi
jedyne uzasadnienie naszej ulotnej obecności w dziejach ludzkości.
Niech Zmartwychwstały Chrystus błogosławi wszystkim Państwu w ich
życiu, w ich świadczeniu o trwaniu przy Nim, o dążeniu do trwałego
odciskania Jego pieczęci w sercach, które biją wokół nas. A serce
nasze, nawet z klekocącą sztuczną zastawką, niech będzie jednym
z miliardów serc ludzkich, które dzwonią, niczym sygnaturki, na
chwałę Bożą!
Alleluja!
Krzysztof Borowiak
Poznań, 26-03-2016
#29
Marsz Rotmistrza Pileckiego w Poznaniu, A.D. 2016
Nie tak dawno temu skomentowałem obchody Narodowego Dnia Pamięci
"Żołnierzy Wyklętych" 1 marca 2016 roku w Poznaniu:
http://krzysztof.borowiak.pl/varia.html#27
W dzisiejszym Marszu Rotmistrza Pileckiego sytuacja jakby się powtarza.
Otóż Mszę Św. inaugurującą Marsz (nota bene w rycie nadzwyczajnym,
trydenckim) odprawił kapłan, o którym w zapisach archiwalnych IPN można
znaleźć informację:
STANISŁAWSKI Jan, s. Floriana i Gabrieli, ur. 20-10-1935 w Zaniemyślu,
zarejestrowany 23-08-1982 pod nr. 33356 jako TW "Jan" przez por. Andrzeja
Żołądkiewicza
A na dodatek, pewnie by podnieść rangę pamięci Rotmistrza, szef PiS w Poznaniu,
poseł Tadeusz Dziuba, składał oficjalnie wiązankę kwiatów pod Pomnikiem Polskiego
Państwa Podziemnego w stroju... motocyklisty! Zastanawiałem się nawet, czy naszą
uroczystość nie zaszczyciła delegacja Nocnych Wilków.
Niestety, muszę powtórzyć podsumowanie ze wspomnianego, wcześniejszego wpisu:
"Nasi bohaterowie, Żołnierze Wyklęci, przewracają się w grobach..."
#30
Rocznicowe pytania (31 sierpnia A.D. 2016)
Niedawno świętowaliśmy rocznicę odparcia agresji sowieckiej z 1920 roku i związany
z nią Dzień Wojska Polskiego. Kilka dni temu przeżywaliśmy uroczyście dzień
"przywrócenia godności Państwu Polskiemu" (jak to słusznie podkreślił Prezydent)
poprzez pogrzeb z należnymi honorami szczątków dwojga spośród Żołnierzy Niezłomnych:
ppor. Danuty Siedzikówny "Inki" i ppłk. Feliksa Selmanowicza "Zagończyka". Dzisiaj zaś
świętujemy kolejną rocznicę Sierpnia 1980 roku.
W przestrzeni publicznej i w licznych mediach wybrzmiewają okolicznościowe słowa
prezydenta Dudy, premier Szydło, ministra Macierewicza i innych prominentnych
przedstawicieli "dobrej zmiany". Doprawdy, są to piękne przemówienia i wystąpienia,
chwytające za serce każdego miłującego swą Ojczyznę Polaka! Rozwijają przed oczyma
słuchaczy i widzów piękne wizje powrotu Polski do jej odwiecznych korzeni.
Słuchając tych słów pamiętajmy wszakże o tym, że słowa kosztują niewiele, łatwo jest
nimi zasłaniać czyny, czy brak czynów, na które czekają Polacy, a przynajmniej ta ich część,
która potrafi ocenić nieco szerzej miniony rok rządów prezydenta Dudy i PiS. I potrafi trzeźwo
abstrahować od słów właśnie na rzecz ewangelicznej zasady oceniania po owocach.
Powie ktoś, że część obietnic wyborczych nowe władze wypełniły lub wypełniają.
To prawda: te nie budzące kontrowersji politycznych, nie naruszające pomagdalenkowych
układów obietnice są realizowane.
Ale co z tymi fundamentalnymi, najważniejszymi oczekiwaniami Narodu? Co z czynami,
które stanowiłyby wyraźny dowód ostatecznego odcięcia się od komuny, od PRL i od jej
służb specjalnych? Dlaczego się o nich nawet nie wspomina?
- Dlaczego rządzący nami ludzie, którym oddaliśmy przecież olbrzymią władzę, potrafią
udawać, że nie ma potrzeby powrotu do wyjaśnienia wszystkich okoliczności śmierci
ks. Jerzego Popiełuszki? Dlaczego nie skorzystano z oferty prokuratora Witkowskiego,
którego dwukrotnie odsuwano od - zbyt dobrze rokującego - dochodzenia prawdy?
- Dlaczego rządzący nami ludzie potrafią nie zająknąć się nawet na temat ujawnienia Narodowi
tego, co zawiera Aneks do Raportu dotyczącego WSI?
- Dlaczego nie chcą odkryć do samego końca tych zapisów archiwalnych zbioru zastrzeżonego
IPN, które nie zagrażają bezpieczeństwu narodowemu, a wyłącznie chronią ubabranych
w agenturalną przeszłość "wybitnych" Polaków?
- Dlaczego nikt nie dąży do rozliczenia szemranej przeszłości Komorowskiego? Dlaczego
nie mają żadnego następstwa prawnego rewelacje na temat tej przeszłości, jakie złożył
pod przysięgą świadek w procesie Wojciecha Sumlińskiego - Krzysztof Winiarski?
- Dlaczego powstrzymano próby pełnego uhonorowania płk. Kuklińskiego?
Nawet sztandarowa dla tego środowiska sprawa wyjaśnienia tragedii smoleńskiej jakoś
nagle zaczęła się dziwnie ślimaczyć! Nie odnosicie Państwo takiego wrażenia?
To wszystko to jest dobra zmiana?
- A co z rozliczeniem licznych afer minionego reżimu PO/PSL? Kiedy tak bardzo rozdmuchane
w mediach parlamentarne wystąpienia poszczególnych ministrów nowego rządu na temat
nieprawidłowości, popełnianych przez ich poprzedników, zmaterializują się ukończonymi
śledztwami, aktami oskarżenia, wyrokami i ich bezwarunkowym wyegzekwowaniem?
-
Last but not least: co z naprawieniem krzywd, wyrządzonych wielu ludziom w minionych
latach? Tu mam swój osobisty powód do goryczy: dlaczego wysłana pod adresem ministra
sprawiedliwości prośba o wyjaśnienie "zamiatania pod dywan" przez ABW i prokuratorów
afery gospodarczej w ENEA, która mnie – ujawniającego jej kulisy – kosztowała stanowisko
członka zarządu, pozostaje BEZ ODPOWIEDZI?
Wystarczy tych pytań?
Ktoś, kto słucha gładkich, pięknych i bogoojczyźnianych gadek w wykonaniu prominentów
"dobrej zmiany", niech pamięta proszę o braku odpowiedzi na przytoczone przeze mnie
powyżej najważniejsze (moim zdaniem) pytania do tych władz. Nie można zachwycać się
pięknym perorowaniem w TV czy w innych mediach BEZ ODPOWIEDZI na pytania,
które pozostają BEZ odpowiedzi!
Dla mnie to "oczywista oczywistość", jak widać nie dla "Jarka" i jego kamaryli...
#31
mail-życzenia z okazji Bożego
Narodzenia 2016
Data: 23 grudnia 2016
15:11 CET
Do: undisclosed-recipients
Temat: Boże
Narodzenie A.D. 2016
"Kochani moi!"
Z rozmysłem posłużyłem się tradycyjną inwokacją mego umiłowanego
hierarchy polskiego, bp. Józefa Zawitkowskiego. Umiłowanego, bo
umie On, jak mało kto, nasączyć każdą swą wypowiedź głęboką wiarą
i przesłaniem ewangelicznym - to wszak w biskupiej posłudze oczywiste!
- ale z każdego Jego kazania tchnie także gorące uczucie do naszej
Ojczyzny, Polski, którą najwyraźniej ukochał równie gorąco, jak
i naszego Stwórcę.
Tego nam zbyt często brakuje, tego brakuje w przestrzeni publicznej,
w otaczającej nas rzeczywistości: takiego kierowania swoim życiem,
zajmowania takiego stanowiska i prezentowania takiej postawy, aby każdy
człowiek dobrej woli mógł bez trudu dojrzeć w nas Nowo Narodzonego,
którego w sercu nosić nieustannie powinniśmy. A wraz z Nim tchnąć
winniśmy patriotyzmem, umiłowaniem Polski, roztropną troską o jej dobro
i pomyślność. Bo Polskę mamy również nosić w naszych sercach: nie ma
sprzeczności w jednoczesnym umiłowaniu i Boga, i Matki naszej, Polski!
Życzę wszystkim – i sobie również – aby Dziecina z Betlejem znalazła
trwałe miejsce w naszych sercach, by zdeterminowała naszą postawę
w życiu, także tę, poprzez którą wyrażamy nasze zdanie, także
w sprawach ogólnonarodowych, politycznych wręcz! Obyśmy potrafili
wszędzie i na każdym kroku świadczyć o Tym, który nas wybrał! I aby
w naszych sercach zawsze, także w czasach trudnych i przełomowych,
na trwałe była wpisana miłość do Polski. Jeśli będzie nas więcej,
jeśli będziemy bardziej widoczni, to złu, które zawsze podnosi głowę,
a zwłaszcza w czasach, gdy Prawda i Prawość biorą górę, nie pozwolimy
zwyciężyć!
Krzysztof Borowiak
Poznań, 23-12-2016
#32
O "dobrej zmianie" wymiana poglądów na Facebooku
Data: 4/5 lutego 2017
4 lutego 2017 r. został na Facebooku upubliczniony tekst byłego działacza
"Solidarności", Andrzeja Rozpłochowskiego.
Uznałem, że warto się do tego tekstu odnieść, swój komentarz udostępniłem
na Facebooku następnego dnia.
#33
mail-życzenia na Wielkanoc A.D. 2017
Data: 15 kwietnia 2017 12:48 CET
Do: undisclosed-recipients
Temat: Wielkanoc A.D. 2017
Alleluja!
Ten radosny okrzyk usłyszymy już za kilka godzin w naszych
świątyniach i zapalimy ogniki naszych serc od tego jedynego
Światła, jakie płonie w ciemną Noc Zmartwychwstania. A nasze
płonące wiarą, nadzieją i miłością serca mają rozświetlić to,
co nas otacza, w tym blasku mamy zaś dojrzeć stojących wokół
nas, z których wielu żyje w obliczu różnorakich braków: a to
braku pracy, braku środków do życia, braku pomocnej dłoni,
także braku wsparcia duchowego i bliskości kogoś drugiego.
Żyją często w duchowej samotności, choć otacza ich tak wielu...
Nauczmy się dzielić naszym płomykiem serca, przełamujmy ten
najbardziej rozdzierający współczesność smutek człowieczy,
nie pozostawiajmy zawieszoną w pustej przestrzeni czyjąś dłoń
wyciągniętą po pomoc. Pamiętajmy, że z tego właśnie będziemy
kiedyś rozliczeni przez Sprawiedliwego, a nie możemy zawsze
liczyć na anulowanie Jego wyroku przez Miłosiernego!
Tego życzę wszystkim Wam i sobie samemu w Wielką Sobotę
A.D. 2017.
Krzysztof Borowiak
#34
mail-życzenia na Boże Narodzenie A.D. 2017
Data: 23 grudnia 2017 14:27 CET
Do: undisclosed-recipients
Temat: Boże Narodzenie A.D. 2017
Kochani!
Niech Wam wszystkim Dziecina Nowo Narodzona w Betlejem da obfitość tego,
czego we współczesnym świecie brakuje najbardziej: miłości i pokoju!
Miejcie obok siebie choćby tylko jedną bliską osobę, aby nie przeżywać
tej najcieplejszej uroczystości wigilijnej w samotności...
Krzysztof Borowiak
#35
mail-życzenia na Wielką Noc A.D. 2018
Data: 31 marca 2018 12:07 CET
Do: undisclosed-recipients
Temat: Wielka Noc A.D. 2018
I znów mieliśmy krwawiący potem Ogrójec ze śpiącymi Apostołami.
Znów była zdrada przez pocałunek za Judaszowe 30 srebrników.
Potem przesłuchania i procesy przed władzami żydowskimi i rzymskimi.
I wydany z bojaźni o własną karierę i święty spokój wyrok Piłata.
Potem Droga Krzyżowa upleciona z cierpień czternastu stacji.
I wreszcie dopełnienie Odkupienia na Krzyżu Świętym, który ze znaku
hańby stał się dla nas, wyznawców Chrystusa, znakiem zwycięstwa.
Potem przyszedł czas spoczywania w grobie, z ludzkiego punktu widzenia
smutna nieobecność Chrystusa pośród nas.
Niektórzy zakończyli ogląd wydarzeń sprzed ponad dwóch tysięcy lat
na tym momencie. Dla nich nic więcej się nie wydarzyło - jeśli nawet
przekazy o dotychczasowych wydarzeniach mogli uznać za wiarygodne.
A przecież to nie koniec owej Historii! Po opisanych wydarzeniach
nadchodzi Wydarzenie najważniejsze, bez którego wszystko nie ma sensu:
nadchodzi Noc Zmartwychwstania - zmartwychwstania Człowieka pierwszego,
ale nie ostatniego! Bo to także nasza eschatologiczna destynacja!
Od Ciebie, od Twej wiary, od Twej miłości, ale także od Twej nadziei
zależy czy dostrzeżesz Zmartwychwstałego, czy zrozumiesz logikę owego
triduum, czy przyjmiesz Chrystusa do swego życia, do Twych dzisiejszych
i przyszłych zdarzeń.
Dołącz do naszej - chrześcijan - ufności i wykrzyknij radośnie tej
nadchodzącej nocy: Alleluja! Bo taki jest sens wszystkiego.
Wszystkiego!
Krzysztof Borowiak
#36
mail-życzenia na Boże Narodzenie A.D. 2018
Data: 24 grudnia 2018 15:36 CET
Do: undisclosed-recipients
Temat: Boże Narodzenie A.D. 2018
I znów kończy się Adwent, znów nadciąga Noc Betlejemska,
znów zabłyśnie ta jedyna Gwiazda na niebie, zwiastująca przyjście Bożego Dzieciątka.
Czy jesteśmy przygotowani do Jego przyjęcia, czy w naszych sercach potrafiliśmy wznieść
dla Niego nie skromną stajenkę, ale pałac z naszej miłości, z naszej wiary i nadziei?
Z mej wyspy samotności na oceanie ludzkich zdarzeń przesyłam wszystkim czytającym te słowa
jedno tylko życzenie: otwórzcie swe serca na Chrystusa, przyjmijcie Go godnie u siebie,
a On da Wam wszystko najlepsze, co potrzebujecie. On nigdy nie zawodzi, nawet jeśli nasze
wyobrażenia są dalece inne, On wie lepiej, czego nam trzeba.
I to od Niego dostać możemy - jeśli zechcemy te dary przyjąć!
Krzysztof Borowiak
#37
mail-życzenia na Wielką Noc A.D. 2019
Data: 20 kwietnia 2019 12:14 CET
Do: undisclosed-recipients
Alleluja!
Choć często z trudem przychodzi nam radość w dniach
naszych szarych, powszednich,
to radość z corocznego
przeżywania Zmartwychwstania naszego pana i Zbawiciela
przebija się przez wszystkie inne wydarzenia i skłania
do przypomnienia sobie o naszych
bliskich, przyjaciołach,
znajomych, którym chcemy odświeżyć pamięć o tym, że nadal
istniejemy, że powinniśmy wdzięczną pamięcią otaczać siebie
nawzajem i polecać nasze
losy Zmartwychwstałemu.
Nade wszystko zaś pamiętajmy o Ojczyźnie naszej, która wciąż
szuka dla siebie starych,
tradycyjnych kolein katolickiej
wiary Ojców i Dziadów naszych, którzy nas w walce o Polskę
poprzedzili i którzy wiedli ją po drogach bliskich Chrystusowi.
Nie wolno nam dopuścić do porzucenia tych wydeptanych pracowitym
i wiernym kroczeniem
naszych Przodków ścieżek i dróg Bożych!
Bo Polska bez Chrystusa Zmartwychwstałego nigdy nie będzie
tą samą Polską, którą - oby na
trwałe! - wpisano w nasze serca.
Tej wierności bliskim, przyjaciołom i znajomym, a nade wszystko
wierności Ojczyźnie,
naszej ziemskiej Matce - życzę Wam w Wielką
Sobotę, przed wielką Nocą Zmartwychwstania!
Krzysztof Borowiak
#38
mail-życzenia na Boże Narodzenie A.D. 2019
Data: 23 grudnia 2019 21:32 CET
Do: undisclosed-recipients
Temat: Boże Narodzenie A.D. 2019
Boże Narodzenie to święto, które najbardziej kojarzy nam się
z dzieciństwem i z domem rodzinnym. Z jego ciepłem, miłością
rodziców i rodzeństwa, z tą niepowtarzalną w żaden inny dzień
roku atmosferą.
Można być bardzo samotnym i bardzo smutnym, pochylonym pod ciężarem
szarej codzienności, jednak gdy w sercu naszym rozważamy kolejne
przyjście Dzieciątka w Betlejem, to Ono zawsze potrafi wzbudzić
w nas Jego radość, Jego uśmiech, Jego miłość najszczerszą.
Ono przychodzi wszak do każdego z nas!
Życzę Wam wszystkim głębokiego doznania tych uczuć, życzę predyspozycji
do odbioru delikatnych drgnień serca, do umiejętności otwarcia się na
otwarte serce drugiej osoby, a Boga w szczególności.
Tylko w nim znajdziemy prawdziwy Boże pokój, zawarty w bożonarodzeniowej
doksologii: „…et in terra pax hominibus bonae voluntatis"!
Amen.
Krzysztof Borowiak
#39
życzenia na Wielkanoc A.D. 2020
Data: 11 kwietnia 2020 12:32 CET
Do: undisclosed-recipients
Temat: Wielkanoc A.D. 2020
Taki Wielki Post zdarzył nam się pewnie wyjątkowo
i nie bez przyczyny.
I dlatego ta Wielkanoc powinna też być wyjątkowa.
A owa wyjątkowość polega na szansie głębszego i pełniejszego
przeżycia misterium Zmartwychwstania! Bo chyba nie zawsze
byliśmy na tyle wytrąceni z szarej codzienności mijających lat,
aby ocknąć się o poranku wielkanocnym, aby istota Zmartwychwstania
poruszyła nami do głębi!
A powinna!
Bo Zmartwychwstanie jest istotą naszej wiary, istotą sensu naszego
życia, prowadzącego – oby! – do zjednoczenia z Bogiem w wieczności.
Bez Zmartwychwstania NIC nie ma sensu!
Życzę zatem dobrego wykorzystania tej szansy, jaką – ironicznie
– funduje nam trwająca pandemia: głębokiego wniknięcia w zakamarki
naszego serca, aby odnaleźć tam akceptację Krzyża i szczęśliwą
radość z mającego nastąpić naszego zmartwychwstania.
Od tego momentu moje bieżące aktualne komentarze można czytać już nie tutaj,
lecz na moim profilu na Facebooku:
https://www.facebook.com/profile.php?id=1141765519
Zapraszam do czytania i komentowania!