moja ocena ostatnich wyborów

Moja ocena ostatnich wyborów umieszczona jako komentarz w blogu "Kataryny"
( http://www.wsieci.rp.pl/opinie/kataryna/Czekajac-na-Polske-bez-Lisa ):
===
PiS przegrał na skutek zadufania i zarozumiałości swego lidera i stadka klakierów, którzy wokół niego się usadowili!
To jest typowy syndrom otoczonej twierdzy: MY mamy rację, bo tylko po NASZEJ stronie jest prawda! MY wiemy lepiej, kto ma być liderem naszych list wyborczych: nieważne, czy kiedyś był w ZMP, czy wspierał swą obecnością WRON, czy jest szemranym facetem, który ma dojścia do Prezesa...
Nieważne, że NASZA specjalistka od finansów nie wyjaśniła wiarygodnie swych problemów z lustracją. Pewnie sędziemu Nizieńskiemu odbiło... A do tego jeszcze NASZ ekspert od ogołacania podatników, który najpierw tworzył ustawę o VAT, a potem robił kasę na jej interpretacji dla sektora prywatnego...
Czy ludzie tego nie widzą, czy wszyscy wg Prezesa zapomnieli, potracili pamięć? Czy nie ma takich, którzy - widząc te pokrętne decyzje kadrowe - tylko dla wyboru "mniejszego zła", z pewnym obrzydzeniem, a na pewno bez zaangażowania emocjonalnego - głosowali na PiS?
MY w naszej twierdzy uważamy, że szkoda czasu na spotkanie z wyborcami, szkoda czasu na odebranie specjalnego medalu dla Prezesa od popierającego PiS klubu ze środowiska akademickiego w Poznaniu, szkoda czasu na liczne niezależne inicjatywy obywatelskie, które mają jedną, podstawową wadę - nie powstały z nadania Prezesa, powstały bez jego wiedzy i akceptacji.
A to, że same się nazwały i określiły jako wspierające PiS? A któż im dał takie prawo??? MY nie!
I tak będzie ten nasz licencjonowany opozycyjny PiS sobie trwał, trwoniąc patriotyczne uniesienia licznych Polaków (nie POlaków!), zatroskanych przyszłością ukochanej Ojczyzny.
Aż się ciśnie pytanie: kto wydał tę licencję i czy czasem ktoś z niej świadomie nie korzysta w celu kierowania pary w gwizdek?
13 października 2011 00:08 Purysta
===
dr Krzysztof Borowiak
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
- 513 odsłon
Ocena nie do końca słuszna
Jarosław Kaczyński jest OK. Nie ma co sie doszukiwać na siłę wad w jego postepowaniu. Nawet gdyby zarzucanych mu wad nie popełnił to i tak wynik wyborów byłby podobny - no może o najwyzej 1% inny. Po prostu trudno toczyć rywalizacje polityczną na demokratycznych zasadach w warunkach sztucznej demokracji jak w Polsce panuje. Nie mozna nazwać obecnej demokracji w Polsce normalną, gdzie jedna strona trzyma w swych rękach niemal wszystkie media, sponsorowane przez wielomiliardowy estabilishment, gdzie główna linia strategii władz nie jest autentyczne dobro kraju a zwalczanie w sposób zaciety opozycji - co tam mówić zwalcznie - po prostu odczłowieczanie opozycji PISowskiej.
Tak jak beznadziejna była walka o niepodległośc Polski w powstaniach w XIX w. tak samo beznadziejna jest obecnie walka o zaniedbywane narodowe wartości z egoistycznym estabilishmentem. Tylko wielkie ale to naprawde wielkie wstrzasy mogą autentycznie naród obudzić.
I to jest Panie Borowiak przyczyna no może nie klęski (PIS cały czas zachowuje podobne zdobycze mandatowe) ale braku odzyskania wpływu na rządy w kraju.
Gdyby Polacy (o których Pan pisze) byli naprawdę patriotycznie
nastawieni to poszliby hurmem głosować na PiS.
Jaki PiS jest, albo jaki nie jest, każdy wie.
Ale i tak jest 1000 razy lepszy od wszystkich pozostałych.
PiS nie marnuje więc żadnego patriotycznego uniesienia, niczego takiego w Polsce nie ma, co najwyżej, PiS nie wykorzystuje pewnych szans na zdobycie większego poparcia.
Ocena oceny też nie do końca słuszna (Menesowi)
Można moje stanowisko łagodzić, ubierać w delikatniejsze określenia i wysuwać ostrożniejsze, mniej zdecydowane - od mojej - konkluzje. Można.
Prawda jednak jest jedna. I w przytoczonych przeze mnie argumentach (a nie użyłem wszystkich!) nie ma ani cienia nieprawdy. Tak naprawdę się działo! Myślę, że nawet nie potrzeba rzucać nazwiskami...
Kocham Polskę, chciałbym głosować (nie z dużą dozą obrzydzenia z powodu braku lepszej alternatywy, ale z pełnym przekonaniem) na partię prawą, sprawiedliwą, wierną ideom tak chętnie głoszonym i tak niekonsekwentnie wdrażanym - ale się nie daje!
I co zrobić? Udawać, że PiS jest idealną emanacją polskiego patriotyzmu? Proszę bardzo, udawajcie i zaklaskujcie Prezesa z jego stadkiem totumfackich. Dla mnie prawda, nawet nieprzyjemna i czasami bolesna - jest najważniejsza!
Dlatego pozostaję przy swej ocenie.
Żal mi tylko tyle zmarnowanych i zawiedzionych działań wielu porządnych rodaków, którzy nie zawsze chcą poddawać krytycznej analizie działania Wodza...
--
http://borowiak.pl
mailto:krzysztof@borowiak.pl
Polacy jacy są - każdy widzi! (Tubylczemu)
Nie mamy w Polsce idealnych Polaków. Połowa wybory "olała". Czy to znaczy, że "olała" Polskę? - nie jestem do końca przekonany, na pewno nie wszyscy! Reszta głosowała często emocjonalnie, bez głębszej własnej refleksji, niektórzy (to prawda!) "dla jaj"!
Ja oddałem głos na PiS. Do sejmu nota bene nie na lidera, lecz na osobę z dalszej pozycji, brzydzę się bowiem osobami przywożonymi w teczce, mającymi lepsze dojście do Prezesa i "wskakującymi" na pozycję lidera listy - wbrew decyzji władz PiS-u szczebla lokalnego!
I gdybym nie zgadzał się z opinią, że PiS jest lepszy od pozostałych, to bym na tę partię swego głosu nie oddał. Ważne jest jednak to, że zebrała ona tylko nieco poniżej 30% głosów i trzeba zastanawiać się nad pytaniem: dlaczego tylko tyle?
Ja postawiłem swoją diagnozę, oparłem ją na prawdziwych argumentach, nie upieram się, że jest ona jedyna, upieram się tylko przy tym, że jest prawdziwa.
Samemu mi żal...
--
http://borowiak.pl
mailto:krzysztof@borowiak.pl
.
.
coś zjadło? (Tubylczemu)
Pewnie służby ingerują... ;-)
--
http://borowiak.pl
mailto:krzysztof@borowiak.pl
Najlepsza diagnoza tych wyborów jest według mnie inna.
Po prostu, większość Polaków jest zadowolona z tego co ma.
W zupełności wystarcza im obecne status quo. Jest browar, jest grill, za rok mamy euro2012, czego chcieć więcej?
PiS jest partią kontestującą opisany stan rzeczy. Dlatego większość ludzi odrzuca ofertę PiS i wybiera sprawdzone rozwiązanie. Wybiera dziarskiego, grającego w piłkę Tuska, a nie poczciwego, straszącego ludzi Kaczyńskiego.
Oczywiście, gdyby ci ludzie wiedzieli, że ten cały cyrk podtrzymywany jest za stale rosnący dług, gdyby interesowali się tym, że np. gaz łupkowy może paść łupem Rosji, wtedy może zagłosowali by inaczej.
Jednak posłuszne media będą utrzymywały ludzi w stanie obecnej "stabilizacji" jak długo tylko się da.
PiS mógł trochę więcej ugrać, ale nie wiele.
Widać to po wynikach PJN czy prawicy JKM.
Polakom obecny stan rzeczy zupełnie odpowiada.
diagnozy, diagnozy (Tubylczemu)
Pańska diagnoza też jest słuszna.
Co oczywiście nie odbiera słuszności innym diagnozom (w tym mojej).
Ktoś nas skazał na taką Ojczyznę...
--
http://borowiak.pl
mailto:krzysztof@borowiak.pl