DRUKUJ

Służby Specjalne

Nieoficjalne motywy odejścia Bondaryka

Wojciech Wybranowski, Kamila Baranowska 07-01-2013, ostatnia aktualizacja 07-01-2013 02:26
Krzysztof Bondaryk
Krzysztof Bondaryk

fot. Magdalena StarowieyskaFotorzepa

Nie milkną spekulacje o powodach odejścia szefa ABW Krzysztofa Bondaryka. Czy stała za tym sprawa na miarę afery Amber Gold?

Oficjalnie mówi się, że Krzysztof Bondaryk odszedł ze stanowiska szefa ABW z powodu  innej niż rządowa wizji reformy Agencji.

Premier Donald Tusk zapewniał, że sprawował swoją funkcję „wzorowo". Nieoficjalnie politycy (także koalicji rządzącej) przyznają, że nie do końca wierzą w oficjalną wersję. Sprawa nadal budzi wiele emocji i pytań.

Wczoraj Adam Hofman, rzecznik PiS, rzucił nowe światło na sprawę, sugerując, że Bondaryk musiał odejść z powodu afery na miarę Amber Gold, która niebawem ujrzy światło dzienne. Powiedział to rano w Radiu Zet, a chwilę później powtórzył w TVN 24. 
– Wśród polityków mówi się, że Bondaryk odszedł ze względu na aferę Amber Gold, ale także ze względu na inną aferę, w którą są zamieszani ważni politycy PO – mówi „Rz" Hofman, zastrzegając, że na razie więcej zdradzić nie może.

Nie tylko wśród polityków mówi się, że odwołanie Bondaryka ma głębsze podłoże. Podobne informacje można usłyszeć również w kręgach funkcjonariuszy ABW. Według naszych informatorów może chodzić o dwie sprawy, w których pojawiają się nazwiska ludzi władzy (zwłaszcza osób związanych z PSL), którymi zainteresowała się ABW.  W tym kontekście wymienia się m.in sprawę Enei. Chodzi o podejrzenie nieprawidłowości przy przetargu na budowę Informatycznego Systemu Obsługi Klientów i przy instalacji inteligentnych liczników prądu firmy Enea. Sprawę prowadzi poznańska prokuratura okręgowa i ABW. – Spekuluje się o jeszcze jednej grubej sprawie, w którą są zamieszane osoby z Platformy, a której ponoć ABW nie chciała ukręcić głowy – dodaje nasz informator.

Paweł Olszewski z PO uważa te informacje za absurdalne. Jego zdaniem w dymisji Bondaryka nie ma nic zaskakującego. – To honorowe rozwiązanie, jest nakreślona wizja zmiany sposobu funkcjonowania służb i skoro szef Agencji z tą wizją się nie zgadza, to odchodzi – mówi.

W oficjalną wersję przyczyn odejścia Bondaryka mało kto jednak wierzy. – Powody jego odejścia wciąż są zagadką. Kiedy go o nie zapytałem, powiedział, że poza tym, iż chodzi o kształt ABW, nie ma nic do dodania. Tyle że nawet zarysu nowego kształtu ABW jeszcze nie ma – mówi „Rz" poseł Marek Opioła (PiS), wiceprzewodniczący sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych.

Najczęściej wymienianą przez polityków nieoficjalną przyczyną jest zemsta Tuska za aferę Amber Gold. – To nie kwestie związane z reformą służb specjalnych, ale sprawa Amber Gold przeważyła. Na pewno wpływ miało to, że ABW nie uprzedziła premiera w porę o udziale jego syna w tej aferze – uważa poseł Tomasz Kaczmarek (PiS). – Wskazuje na to również zachowanie premiera, który chce, by służba nie ścigała już osób łamiących prawo, ale informowała rządzących. W domyśle – informowała, czy są w orbicie zainteresowania – dodaje.

Opozycja, zwraca też uwagę, że Bondaryk choć uważany był za pupila Tuska, stopniowo tracił jego zaufanie. Przejawiało się to m.in. w zmniejszaniu budżetu na działania ABW, a zwiększaniu np. na BOR.

PiS domaga się wyjaśnienia powodów odejścia Bondaryka, choć nie ukrywa, że byłego szefa ABW ocenia jednoznacznie negatywnie. – Możemy go oceniać wyłącznie bardzo krytycznie.  ABW pod rządami Bondaryka obciąża wiele wpadek – wytyka poseł Opioła.  Do dziś wiele wątpliwości budzą kulisy samobójczej śmierci funkcjonariuszki ABW z Poznania – Barbary P. Za czasów rządów PiS zajmowała się w ABW najważniejszymi śledztwami; po zmianie władzy i wejściu Bondaryka została od nich odsunięta.  Jej koledzy mówili, że czuła się szykanowana. – Teraz pojawiły się informacje, że zajmowała się m.in. sprawą Enei – mówi nasz informator.

Rzeczpospolita
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniania lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody PRESSPUBLICA Sp. z o.o. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody PRESSPUBLICA Sp. z o.o. lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rekomenduj artykuł, oddano głosów: 

Komentarze

Dodaj komentarz

Zaloguj lub Połącz przez | Załóż konto

Wypowiadasz się teraz jako niezalogowany

Pozostało znaków: 2500

  • Prawdecki (gość) pisze: 7 stycznia 2013 03:53:16

    Najwyrazniej nastepuje przegrupowanie sil w srodowisku bezpieczniackich watah w celu ustalenia nowych regul krecenia lodow w sytuacji gdy stare uklady pekaja i nie da sie ich dluzej utrzymac. Niewiele juz zostalo do ukradzenia wiec obserwowane sa objawy paniki i frustracji. Czekamy na dalsze rezultaty dzialania seryjnego samobojcy.

    Rekomenduj wpis Oddano głosów: 55
  • tylkotyle (gość) pisze: 7 stycznia 2013 08:11:39

    No i tak to paliaczki,Koń Trojański PO zwany,PO-woli,ale bardzo skutecznie rozwala was od wewnątrz różnymi sposobami.Niestety potrzeba samodzielnego myślenia,aby to zauważyć i ocenić,bez wsłuchiwania się w bełkot Mętnych Me/n/diów.

    Rekomenduj wpis Oddano głosów: 39
  • wiktor (gość) pisze: 7 stycznia 2013 07:32:46

    mrdp (gość) pisze: 7 stycznia 2013 03:56:41 Hofman to niedouczony niewiarygodny tzw polityk .... na jakiej podstawie tak twierdzisz? a co powiesz o Niesiołowskim z PO?

    Rekomenduj wpis Oddano głosów: 28
Pokaż wszystkie komentarze (10)